Moje Anioły

Dziś, chcę przedstawić Wam cudowne Moje Anioły…
Po pierwsze dlatego, aby udowodnić, że takie spotkania dają możliwości w poznawaniu samego siebie.
Po drugie po to, aby pokazać, że fotografuję nie tylko konie. 🙂

Anioł.
Kim on jest? Czy ktoś Go wdział? Któż z nas nie zna modlitwy do Niego? … Kto może być Aniołem?
Otóż odpowiedź jest zadziwiająco prosta.
Nie wszystkie Anioły mają skrzydła. Swoją obecność manifestują na bardzo wiele sposobów. Najczęściej komunikują się z nami poprzez sny lub pod postacią tajemniczych nieznanych nam ludzi, których spotykamy na swojej drodze. Nie konieczne muszą to być osoby nam najbliższe. Zdarza się często, że takie Anioły spotykamy przypadkiem i po chwili znikają z naszego życia, ale ta chwila pozostaje w naszej pamięci na zawsze. Może być to turysta, który w górach wskazał nam drogę do schroniska. Aniołem może być także przechodzień ratujący życie, który udzielił nam pierwszej pomocy zanim przyjechał ambulans. A czasami jest to Twoje dziecko, które tylko przyjdzie się przytulić.

“Każdy z nas jest Aniołem, który ma tylko jedno skrzydło. Jeśli chcemy wzbić się ponad ziemię, musimy wziąć się w objęcia.”
Luciano de Crescenzo

Mi po spotkaniach z moimi Aniołami, oprócz wspomnień, pozostają jeszcze zdjęcia. Ja najczęściej jestem schowana za aparatem, czasami obstawiona blendami, lampami, a one – Anioły tańczą przed moim obiektywem. Każdy z nich sprawiał, że ta chwila jest niepowtarzalna, ważna i dla mnie niezapomniana.

Dlaczego?
Każda chwila jest ważna, bo trwa tylko “teraz”. „Życie” jest ciągiem takich „teraz”, i najlepsze co możemy zrobić by być “zawsze” szczęśliwym, to przeżyć w pełni każde “teraz” po kolei.
Moje Anioły uczyniły moje “teraz” pełniejsze, niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju.
Bez nich nie dotarłabym do innych ludzi, do ptaków i do koni.
Każda osoba zmienia nasze życie… dlatego bądźmy za nią wdzięczni.
Ja ze swej strony mam nadzieje, że każdemu Aniołowi, któremu robiłam zdjęcia też dałam coś od siebie. Może była to lekcja pewności siebie, wyzwanie któremu sprostali, albo po prostu radość z fajnie spędzonego czasu.


“Przyjaciele są jak ciche Anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.”
Antoine de Saint-Exupery.
Moje Anioły pamiętały o mnie dziś – w moje urodziny, i pamiętają zawsze. Nie ważne czy są święta, czy “zwykły” dzień. Z Nimi każdy zwykły dzień jest świętem.
Dziękuję, że jesteście ze mną.
Edyta