Zaintrygowana życiem w średniowieczu, jakie spotkałam w Rybnie, postanowiłam sprawdzić co dzieje się w wiosce rycerskiej na dzień przed bitwą. Było niesamowicie. Przedpola Grunwaldu zmieniły się w prawdziwą średniowieczną wioskę.
Życie płynęło spokojnie. Niewiasty gotowały strawę, szyły ubrania, pilnowały dzieci. Mężni rycerze doskonalili się w bojach o względy Księżnej.
Odwiedziłam namioty rzemieślników i przeszłam ulicą Władysława Jagiełły i Ulrich von Jungingen strasse. Białe tak charakterystyczne namioty, stroje, rycerze, piękne białogłowy i to co dla mnie najciekawsze – konie. Z niecierpliwością czekałam na próbę generalną inscenizacji.
Było niesamowicie 🙂
Ku wielkiemu zaskoczeniu na pole bitwy przyjechali nie rycerze a robotnicy, komandosi, pluszowe misiaki, piłkarze i kowboje 🙂
Konnica w przebraniu mistrzostwo świata – po prostu rewelacja. Konie na zdjęciach wyszły niesamowicie.
Szkoda, że zabawę przerywały intensywne opady deszczu.
Jednak jak przystało na prawdziwych rycerzy – żadna pogoda nie jest zła na bitwę i dobrą zabawę.
Mam nadzieje, że spodobają się Wam zdjęcia dzieci, pięknych dam, dzielnych rycerzy i oczywiście zdjęcia koni jakie zrobiłam na Polach Grunwaldu.